Multum sytuacji, lecz bez wykończenia – to cechowało w dniu dzisiejszym hokeistów Zagłębia. Po bramkach Artura Ślusarczyka i Radima Antonovica sosnowiczanie kontrolowali spotkanie, lecz głupie kary spowodowały, że Naprzód szybko doprowadził do wyrównania. Po pięciominutowej dogrywce o końcowym wyniku musiały zatem zadecydować rzuty karne. Broniący w nich Tomasz Dzwonek nie miał szans przy strzałach Ondreja Lauko i Marka Pohla.

W meczu sąsiadujących ze sobą drużyn Zagłębie przegrało na własnym lodzie ze Stoczniowcem 1:3.

Spotkanie rozpoczęło się od składnych akcji podopiecznych Henryka Zabrockiego, lecz silne uderzenia Josefa Vitka i Pawła Benasiewicza skutecznie wybronił Tomasz Jaworski. W odpowiedzi bliski szczęścia był Tobiasz Bernat, jednak nie zdołał pokonać Przemysława Odrobnego i z bliskiej odległości uderzył wprost w bramkarza przyjezdnych. Pod koniec tercji akcji trzech na jednego nie wykorzystał Roman Skutchan i odsłona ta zakończyła się bezbramkowo.

Trwa hokejowy maraton. Po niedzielnym zwycięstwie nad JKH Jastrzębie już jutro Zagłębie podejmie na własnym lodzie gdański Stoczniowiec

W pojedynku tym zmierzą się dwie sąsiadujące ze sobą w ligowej tabeli drużyny.

-Czeka nas arcyważne spotkanie. Pokaże ono tak naprawdę kto jest silniejszy i powinien być wyżej w tabeli – mówi Tomasz Jaworski.

Kibicom przypominamy o zabraniu barw klubowych i wspieraniu zawodników głośnym dopingiem. Początek spotkania o godzinie 18:00.

-Doping kibiców to pewnego rodzaju prąd, który pobudza nas do lepszej gry – liczy na kibiców bramkarz sosnowiczan.

W dniu dzisiejszym przed własną publicznością zadebiutował Słowak - Tomas Oravec. Zawodnik, który miał być motorem napędowym mógł dzisiaj strzelić swojego pierwszego gola w Zagłębiu, lecz nie zdołał pokonać Kamila Kosowskiego z bliskiej odległości.