Zagłębie Sosnowiec w rewanżowym pojedynku przegrało z GKS Tychy 0:2. Tym samym zespół ze Śląska w ostatecznej klasyfikacji uplasował się na piątym miejscu przed Zagłębiem.

Dzisiejszy pojedynek przebiegał pod dyktando gospodarzy, lecz nie byli oni w stanie tak często punktować jak w poprzedni wtorek w Sosnowcu. Duży wpływ na taki przebieg spotkania miała dobra postawa Tomasza Dzwonka, który nie raz uratował swój zespół przed stratą bramki. Mimo dobrej gry sosnowiczanie nie zdołali pokonać Arkadiusza Sobeckiego, a w trzeciej tercji pozwolili rywalowi strzelić dwa gole. Najpierw w 42 minucie meczu podczas gry w osłabieniu do siatki trafił Michał Woźnica, a chwilę później już w przewadze wynik meczu ustalił Adam Bagiński.

- Tak naprawdę wynik pierwszego meczu ustawił tą rywalizację. Dzisiaj zagraliśmy dobrze w obronie i ambitnie. Zawodnicy pokazali, że potrafią grać w hokeja. Na pewno należy pochwalić Tomka, który rozegrał dobre spotkanie – powiedział po meczu trener Zagłębia, Mariusz Kieca.

W dzisiejszym meczu w szeregach Zagłębi zabrakło Jarosława Dołęgi(grypa żołądkowa) oraz Roberta Kosteckiego(uraz nadgarstka).