Drużyna Ciarko PBS Sanok mimo, że w trzeciej minucie meczu przegrywała już 0:2 nie podarowała hokeistom Zagłębia Sosnowiec prezentu w postaci cennych punktów i ostatecznie wygrała wtorkowy pojedynek 5:3.

Mecz bardzo dobrze rozpoczęli hokeiści z Sosnowca, którzy po 45 sekundach znaleźli sposób na pokonanie Przemysława Odrobnego. Strzelcem gola okazał się Rafał Cychowski, który mocno pociągnął z niebieskiej linii, zaskakując bramkarza gospodarzy. W trzeciej minucie prowadzenie Zagłębia podwyższył Tobiasz Bernat i taki stan utrzymał się do końca pierwszej odsłony. Druga tercja należała do miejscowych, a w zasadzie do Ivo Kotaski, który w ciągu 25 sekund dwukrotnie pokonał Tomasza Dzwonka. W 41 minucie drużyna z Podkarpacia po raz pierwszy wyszła na prowadzenie, gdy do siatki rywala trafił Martin Vozdecky. Podopieczni Mariusza Kiecy i Krzysztofa Podsiadło szybko zdołali jednak doprowadzić do remisu, a podanie Bernata na bramkę zamienił Rafał Twardy. Gospodarze nie pozwolili jednak sosnowiczanom na strzelenie kolejnych bramek, a chwilę później dwukrotnie pokonali Dzwonka i ustalili wynik pojedynku.