banner
logo2
 
Zerowe konto na Zimowym
wtorek, 27 września 2011 20:52

Dobra postawa Tomasza Dzwonka nie zapewniła pierwszych punktów przed własną publicznością hokeistom sosnowieckiego Zagłębia. Po ciężkiej batalii Zagłębie przegrało z JKH Jastrzębie 2:4.

Na pierwszego gola tego pojedynku kibice musieli poczekać aż 30 minut, gdy Tomasz Kulas przekierował strzał Bartosza Dąbkowskiego, a krążek wpadł do bramki. Goście z prowadzenia cieszyli się do 46 minuty, gdy Jarosław Dołęga z bliska po lodzie pokonał Kamila Kosowskiego. Remis na tablicy świetlnej widniał tylko przez ponad dwie minuty, gdyż silną „klepą” popisał się Dąbkowski nie dając szans Dzwonkowi. Bramka ta nie załamała jednak ambitnie grających sosnowiczan, dzięki czemu w 49 minucie do wyrównania doprowadził Tobiasz Bernat. Napastnik Zagłębie strzałem z półobrotu wykorzystał podanie Łukasza Podsiadło. Prezentujący się dużo lepiej na lodzie goście nie dali sobie jednak wydrzeć chociażby punktu, a katem naszej drużyny okazał się Richard Kral. Czech w 55 minucie dobił strzał Martina Ivicica, a na sekundę przed końcem regulaminowego czasu posłał krążek do pustej bramki.

- Krążek leciał na przód odbijaka, więc nie mogłem go złapać. Odbiłem go przed siebie, jednak przy dobitce nie mogłem już nic zrobić – opisywał stratę trzeciego gola bramkarz Zagłębia.

Dzwonek został wybrany najlepszym zawodnikiem swojej drużyny, jednak on sam tak podsumował ten pojedynek.

- Dzisiaj naprawdę jestem załamany, zasłużyliśmy na jeden punkt w tym meczu. Nie ma słabych przeciwników w tym sezonie więc wiemy, że w każdym meczu musimy dać z siebie wszystko i walczyć o te cenne punkty. Nie liczy się to, że występ będzie dobry. Osobiście wolałbym mieć dwa gole na swoim koncie ale wygrać spotkanie. – zakończył Dzwonek.