banner
logo2
 
Bernat: walczymy do końca
poniedziałek, 22 listopada 2010 12:56

Zagłębie po dwóch nierozegranych spotkaniach wraca do ligowych zmagań. – Mogę obiecać, że zawodnicy wyjadą dzisiaj na trening, a jutro pojadą zmierzyć się z KTH Krynica – mówi prezes Adam Bernat.

W ostatnim czasie w klubie ze Stadionu Zimowego działo się bardzo wiele. Z zespołu odeszło kilku wartościowych hokeistów, a reszta drużyny postanowiła, że w związku z zaległościami finansowymi nie wyjedzie na lód w spotkaniach ligowych dopóki nie otrzyma pensji. – Trzeba uszanować decyzję chłopaków, ponieważ taka jest prawda. Nie otrzymywali wypłat, ponieważ nie mieliśmy pieniędzy. Na szczęście pomogli nam prezydenci Kazimierz Górski i Ryszard Łukawski. Panowie zaangażowali się i podjęli stosowne kroki. Nie ukrywam, że w przeciwnym razie bylibyśmy zmuszeni zamknąć klub – wyjaśnia prezes Bernat.

Najbardziej szkoda, że z zespołem pożegnali się zawodnicy, którzy przyszli do Zagłębia przed sezonem i mieli stanowić o sile napędowej drużyny. – Otrzymaliśmy zapewnienia od ludzi spoza klubu, że dostaniemy dane kwoty. Stąd były transfery najlepszych zawodników. Niestety ci, którzy obiecali nam pomoc finansową i mieli sponsorować klub, odwrócili się od nas i zostawili bez grosza. Zamiast fajerwerków jest to, co jest – mówi sternik Zagłębia.

Niestety za mecz z Naprzodem klubowi z dzielnicy Katowic przyznano walkower. Inna jest natomiast sytuacja w przypadku rywalizacji z Ciarko KH Sanok. – Wysłaliśmy pismo z prośbą o przełożenie meczu. Nie otrzymaliśmy jednak jeszcze odpowiedzi. Liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszego pisma – tłumaczy Bernat.

Prezes Zagłębia liczy na to, że po czarnych chmurach krążących nad klubem wreszcie pojawi się słońce. – Walczymy do końca. Jeżeli nie wierzylibyśmy w szczęśliwy finał, to zamknęlibyśmy klub. Staramy się wyjść z tej chorej sytuacji. Chodzimy od drzwi do drzwi. Pytamy, rozmawiamy. Nie poddajemy się – zapewnia.

(Magic)