banner
logo2
 
Niemoc Zagłębia trwa
piątek, 24 września 2010 21:40

Trwa czarna seria Zagłębia. W kolejnym meczu sosnowiczanie musieli uznać wyższość rywala i dość niespodziewanie MMKS wywiózł ze Stadionu Zimowego komplet punktów.

 

W drużynie gości zagrali dzisiaj dwaj ex-Zagłębiacy, gdyż w bramce MMKS stanął Tomasz Rajski, a siłę napędową wraz z kolegami tworzył Jarosław Różański. Doświadczony napastnik dał się bardzo we znaki podopiecznym Wojciecha Matczaka raz po raz atakując bramkę Bartłomieja Nowaka. Pierwsze 25 minut należało do przyjezdnych, którzy po tym czasie prowadzili już 0:4, a dwa trafienia na swoje konto mógł zanotować właśnie Róźański.

 

Dopiero w 30 minucie miejscowi zdobyli pierwszego gola, gdy nad leżącym już Rajskim krążek do siatki skierował Tomasz Kozłowski. Bramka ta zmotywowała gospodarzy do kolejnych ataków i tak w 38 minucie drugą bramkę dla Zagłębia strzelił Jarosław Kuc. Defensor silnie huknął z niebieskiej nie dając szans Rajskiemu.

- Ważne, by wygrywała drużyna. Nie liczą się indywidualne trafienia, po takim meczu radości z gola nie widać – powiedział Kuc

- Kolejny mecz wychodzimy i zaczynamy nie od stanu 0:0 tylko 0:3, szybko tracimy trzy bramki i musimy gonić wynik. Nie jest to łatwe i nie wiem dlaczego tak się dzieje – dodał zawodnik.

Nadzieje na wyrównanie szybko z głów wybił jednak Kelly Czuy, którego niektórzy kibice pamiętali z sierpniowego turnieju „Hokeiści powodzianom” (wtedy przebywający na testach w Trincu zawodnik strzelił Zagłębiu dwie bramki – przyp.red). Kanadyjczyk był dzisiaj obok Różańskiego wyróżniającym się zawodnikiem i walnie przyczynił się do końcowego rezultatu. Nadzieje na korzystny wynik przywróciły bramki Kamila Duszaka i Radima Antonovica, lecz ostatecznie z lodu jako zwycięzcy zeszli hokeiści z Nowego Targu.

- Przy takim potencjale przegrywamy kolejny mecz, trzeba się zebrać do kupy i w niedzielę zagrać w końcu porządny mecz. Musimy pokazać, że jesteśmy drużyną i potrafimy wygrać – zakończył Kuc.

Kolejnym przeciwnikiem Zagłębia już w niedzielę będzie Stoczniowiec Gdańsk (mecz w Sosnowcu).

(DS.)