banner
logo2
 
Pucharowa wygrana z Sanokiem
niedziela, 29 sierpnia 2010 20:09

Grająca po raz kolejny w eksperymentalnym zestawieniu drużyna sosnowieckiego Zagłębia pokonała po ciekawym widowisku zespół KH Sanok 4:3 i z dwoma wygranymi przewodzi w grupie A Pucharu Polski.

 

Dzisiejsze spotkanie w porównaniu z poprzednimi, jakie kibice oglądali na „Stadionie Zimowym” obfitowało w szybkie składne akcje i celne strzały, którymi raz po raz wymieniały się obie drużyny. Najwięcej goli padło w trzeciej odsłonie, a sygnał do ataku kolegom dał niezastąpiony Vladimir Luka, który zdołał wstrzelić krążek między parkany Michała Plaskiewicza.

- Dzisiaj zagraliśmy poprawnie i tak, jak chyba powinno to wyglądać. Nasza piątka gra dobrze i najważniejsze, że strzelamy bramki – mówił strzelec drugiego gola dla sosnowiczan.

Czech trafił dzisiaj do siatki dwukrotnie, lecz najwięcej emocji sosnowiczanom dała akcja Radima Antonovica, który minął dwóch obrońców i wsadził gumę do siatki nad leżącym już bramkarzem Sanoka.

Sygnały do walki napastników Zagłębia chyba nie były zbyt czytelne dla formacji obronnej i bramkarza Tomasza Dzwonka, gdyż doprowadzali oni do sytuacji, gdy przeciwnik stawał przed szansą zdobycia gola. W 44 minucie niepilnowany Martin Vozdecky wykorzystał swoją okazję i będąc sam na sam pokonał bramkarza miejscowych strzałem między parkanami. Drugi błąd Dzwonek popełnił na niemal na trzy minuty przed końcem, gdy przepuścił strzał Dariusza Gruszki.

–To był wymagający przeciwnik i bardzo wyrównany mecz. Szkoda głupich fauli i kar. Bronienie osłabień kosztowało nas sporo sił. W końcówce trochę ich chyba zabrakło – podsumował mecz Gruszka, strzelec kontaktowego gola.

Mecze Pucharu Polski były kolejnym etapem przygotowań Zagłębia. Następnum ich elementem będzie pojedynek z Polonią Bytom.

- W ramach inauguracji rozgrywek pierwszej ligi Polonia zaprosiła nas na mecz. Dzisiejsze spotkanie było dla nas ważne pod względem psychicznym, gdyż już dwukrotnie przegraliśmy z Sanokiem. Na dniach do składu powinni powrócić kolejni zawodnicy. W środę na lód powinni wyjechać już Pawlak i Banaszczak – powiedział po meczu trener Zagłębia, Wojciech Matczak.


 

Zagłębie Sosnowiec – KH Sanok 4:3 (0:0, 1:1, 3:2)

Bramki: 1:0 - Sarnik (22.41), 1:1 - Vozdecki (23.40), 2:1 - Luka - Bacul - Podsiadło (40.48), 2:2 - Vozdecki - Suur (44.06), 3:2 - Antonovic - Bacul - Luka (45.08), 4:2 - Luka - Duszak - Kuc (47.25 w przewadze), 4:3 - Gruszka - Dziubiński - Suur (57.27 w przewadze).

Zagłębie: Dzwonek - Podsiadło, Marcińczak, Luka (2), Antonovic, Bacul - Kuc (2), Duszak (4), Dołęga (2), T. Kozłowski, M. Kozłowski - Twardy, Jaskólski, Jaros (2), Voznik, Kisiel oraz Gorczyca, Sarnik.

Sanok: Plaskiewicz - Kubat (2), Maciejko (2), Radwański (2), Zapała (2), Vozdecki - Suur (2), Rąpała (2), Gruszka, Dziubiński, Drzewiecki (2) - Koseda (2), Owczarek (2), Poziomkowski, Milan, Biały oraz Solon, Wilusz, Połącarz, Hućko

Kary: Zagłębie - 12 min., Sanok - 18 min.

Widzów: 400

(wuz)