Przed dzisiejszym spotkaniem wyróżnienie dla najlepszego zawodnika odebrał Artur Ślusarczyk. Przedstawiamy krótką wypowiedź "Ślusara" o przyznanym trofeum i zakończonym spotkaniu.

- Chciałem bardzo podziękować kibicom, którzy przyznali mi to wyróżnienie. Dla sportowca (podobnie, jak dla aktora) nagrody od publiczności są najcenniejsze. Dziękuję także kolegom z drużyny, bo to także ich zasługa. Kilku z nich zasługiwało na ten laur nie mniej, niż ja. Dzisiejszy mecz przegraliśmy w trzeciej tercji. Wcześniej świetne okazje mieli Marcin Kozłowski, Tobiasz Bernat, czy Gabriel Da Costa. Od początku walczyliśmy, ale brakowało szczęścia. W 60. minucie dostaliśmy przysłowiowy gwóźdź do trumny. Ciężko tak naprawdę powiedzieć, czy kara Jarosa była słuszna, czy nie. Na pewno nie był to celowy atak.na nogi przeciwnika. Oczywiście nadal wierzę w możliwość zdobycia medalu. Najważniejsze to nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość, i skupić się na najbliższym spotkaniu. Jeśli się uda, będziemy myśleć o następnych. Musimy wygrać trzy bitwy, aby zwyciężyć całą wojnę – powiedział Artur Ślusarczyk.

(MarK&DS)