banner
logo2
 
Wysoka wygrana z Jastrzębiem
piątek, 08 stycznia 2010 22:18

Zagłębie Sosnowiec wyrównało stosunek tzw. bonusów z JKH Jastrzębie, które będą procentować w rozgrywkach play-off.

Piątkowy mecz rozpoczęli z impetem przyjezdni, którzy już w pierwszej minucie nie wykorzystali doskonałej szansy na zdobycie gola. Będąc metr przed bramką sytuacji 1:1 nie wykorzystał Sebastian Kowalówka. Problemów z pokonaniem bramkarza nie miał za to chwilę później Martin Opatovsky, który otworzył wynik spotkania. W 11 minucie na 2:0 podwyższył Teddy Da Costa, a chwilę później Vladimir Luka zmarnował kapitalną sytuację będąc sam na sam z Kamilem Kosowskim.

- Dzisiaj Zagłębie było lepsze, początek przespaliśmy i w dodatku nie wykorzystaliśmy swoich szans. Przeciwnik miał na początku dwie sytuacje i obie zamienił na gola. Mamy problem z lodem i musimy trenować w Karvinie, w dodatku dzisiaj przyjechaliśmy późno do Sosnowca przez pogodę – powiedział po meczu napastnik JKH, Pavel Zdrahal.

Kolejne minuty meczu ukazały dominację Zagłębia, które raz po raz atakowało bramkę Kosowskiego. Sosnowiczanie do siatki rywala trafili w drugiej odsłonie czterokrotnie, a Tomasz Rajski w 25 minucie musiał uznać wyższość Petera Lipiny. Dla Zagłębie punktowali kolejno Tobiasz Bernat, Paweł Dronia, Vladimir Luka i Marcin Kozłowski, który dzisiaj nie grał w jednym ataku ze swoim młodszym bratem – Tomaszem.

- Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, czy gram w ataku z bratem, czy z kimś innym. Ważne, że gramy skutecznie i prawie w komplecie, to na pewno wpływa na naszą postawę – komentował starszy z braci Kozłowskich.

Ostatecznie Zagłębie pokonało JKH 8:2(bramki Artura Ślusarczyka i Tomasza Kozłowskiego dla Zagłębia oraz Tomasza Mackiewicza dla JKH), wyrównując tym samym stan bonusów na 3:3. W dzisiejszym meczu nie zagrał Andrzej Banaszczak, który od gry odpocznie przez najbliższe dwa tygodnie. Jego miejsce w defensywie zastąpił Łukasz Podsiadło, który został przekwalifikowany na obrońcę.

- To prawdopodobnie uraz wiązadeł kolanowych, Andrzej musi odpocząć od gry. Postanowiliśmy przekwalifikować Łukasza na obrońcę, gdyż w tej formacji mamy deficyt – poinformował szkoleniowiec Zagłębia, Milan Skokan.

Daniel Sołtysik