banner
logo2
 
Pierwsze zwycięstwo w Nowym Roku
niedziela, 03 stycznia 2010 20:48

Zagłębie w pierwszym meczu w roku 2010 pokonało Naprzód Janów 6:2.

 

Świąteczny „Mikołaj” nie ominął również hokeistów, gdyż Zagłębie wystąpiło dzisiaj w nowych – zielonych – spodenkach, a bramkarz Naprdzodu bronił bramki w nowym osprzęcie.

- Nowy sprzęt to prawda. Poprzednie parkany miały już 3 lata i musiały być wymienione. Nie broniło się komfortowo od samego początku – komentował Michał Elżbieciak.

Popularny „Ela” już w 14 sekundzie musiał wyciągać krążek z bramki, gdyż strzałem z bliska prowadzenie gospodarzom dał Teddy Da Costa. Francuz z polskim paszportem był dzisiaj wyróżniającym się zawodnikiem na lodzie, gdyż ustrzelił w sumie cztery trafienia.

- Dobry początek roku. Gramy już całym naszym atakiem po kilkutygodniowej przerwie i gra fajnie nam się układa. Cały nasz atak pracuje na każdego gola, cieszą cztery bramki – mówił po meczu Da Costa.

Kolejna bramkę napastnik Zagłębia dołożył w 7 minucie, gdy wykorzystał moment gry w przewadze sosnowiczan. Stracone gole podziałały skutecznie na przyjezdnych, którzy w przeciągu pięciu minut doprowadzili wyrównania, a Tomasza Rajskiego dwukrotnie pokonał Viktor Kubenko.

-Cieszę się, że udało się wykorzystać te dwie sytuacje, mogłem co prawda strzelić jeszcze jednego gola ale przestrzeliłem z bliska. Mecz nie ułożył się po naszej myśli, tak jakbyśmy tego chcieli w Nowym Roku – komentował Kubenko.

Po pierwszej wyrównanej tercji kolejne dwie toczyły się już pod dyktando gospodarzy, których najjaśniejszymi gwiazdami byli zawodnicy pierwszego ataku(4 bramki Da Costy i 3 asysty Luki). Do trafień popularnego „Tadka” po jednym golu dołożyli jeszcze Piotr Sarnik oraz Bartłomiej Bychawski i zespół z Sosnowca zasłużenie zainkasował trzy punkty.

- Myślę, że było świetnie. Kiedy my odpoczywaliśmy, Naprzód grał w Pucharze Polski i być może to w jakiś sposób wpłynęło na wynik. Grała cała drużyna, nie tylko nasza piątka. Fajnie, że strzelamy dużo goli– podsumował pojedynek Luka

Kolejnym przeciwnikiem Zagłębia już we wtorek będzie drużyna Podhala Nowy Targ, w spotkaniu tym na chwilę obecną nadal zabraknie zawieszonych zawodników.

- Trudno zrozumieć działania PZHL-u. Najpierw zatwierdzają zawodników, a potem się z tego wycofują. Będę w tej sprawie rozmawiał z zarządem – zakończył trener Zagłębia, Milan Skokan.

Daniel Sołtysik