banner
logo2
 
Nudne widowisko
wtorek, 15 grudnia 2009 22:10

W dzisiejszym spotkaniu hokeiści Zagłębia przegrali na własnym lodzie z GKS Tychy 1:3. Jedynym pozytywnym akcentem dzisiejszego meczu był powrót na lód Jarosława Kuca.

Defensor sosnowiczan długo musiał czekać na swój debiut w sezonie 2009/2010, niestety na lodzie wytrzymał tylko dwie tercje.

- Widać, że koledzy są w rytmie meczowym, a ja jeszcze nie. Mam nadzieję, że z Cracovią wytrzymam już 60 minut – powiedział Kuc.

O ile występ Kuca można ocenić przez pryzmat przerwy, to trudno w tym momencie znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie na szkolne błędy niektórych z defensorów. To głównie po ich zagraniach rywal zdobywał kolejne trafienia.

Pierwsze z nich zdobył niepilnowany Łukasz Sokół, który wykorzystał podanie Tomasza Wołkowicza i strzałem w okienko nie dał szans Tomaszowi Rajskiemu. - Widać po naszej jeździe na lodzie, że gramy często. Cieszy wygrana zwłaszcza, że gramy w niepełnym składzie. To był ważny mecz i cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Nie wiem jak to jest, że u siebie przegrywamy z Zagłębiem, a tutaj wygrywamy – powiedział strzelec pierwszej bramki

Kilka minut później było już 0:2 za sprawą Tomasza Proszkiewicza, który dopadł do krążka zgubionego przez Kamila Duszaka i podwyższył prowadzenie gości. Defensor Zagłębia nie popisał się również w 44 minucie, gdy niemal holując Ladislava Pacige pozwolił mu oddać skuteczny strzał pod poprzeczkę. Prowadzone wyjątkowo przez Andrzeja Wudeckiego Zagłębie (Milan Skokan pojechał na Słowację, by odebrać międzypaństwowe odznaczenie za pracę ze słowacką młodzieżą – przyp. red.) tylko raz zdołało pokonać Arkadiusza Sobeckiego. Honorowego gola zdobył Marcin Jaros, który wykończył dwójkową akcję przeprowadzoną z Martinem Opatovskym.

- Jesteśmy już bardzo zmęczeni, było to widać po jeździe. Pierwsza tercja była w miarę dobra, druga beznadziejna. Jak można strzelić tylko jedną bramkę przed własną publicznością? Nie ukrywam, że jestem bardzo wkur..... – komentował na gorąco Jaros.

Z dużo większym spokojem zwycięstwo swojej drużyny ocenił Jan Vavrecka, którego pamiętają sosnowieccy kibice.

- Być może te zwycięstwa tutaj wynikają z tego, że gramy mądry i zdyscyplinowany hokej. W pierwszej tercji pokazaliśmy dobrą grę w defensywie, a w kolejnych wykorzystaliśmy błędy rywala. Dzisiaj obie drużyny pokazały czysty hokej – powiedział szkoleniowiec Zagłębia.

O kilka słów poprosiliśmy również trenera Wudeckiego, lecz pełniący obowiązki trenera odmówił jakiegokolwiek komentarza.

Daniel Sołtysik