banner
logo2
 
Stoczniowiec zatopiony
niedziela, 15 listopada 2009 21:01

Emocje do ostatnich sekund, dwanaście goli i po raz kolejny kapitalny występ Vladimira Luki – te wszystkie elementy towarzyszyły dzisiejszemu spotkaniu, w którym hokeiści Zagłębia wygrali w Gdańsku z miejscowym Stoczniowcem 7:5. Tym samym zespół z Pomorza nie awansował do czołowej szóstki kosztem Naprzodu Janów.

 

Podopieczni Milana Skokana przegrywali po pierwszej tercji już 3:1, lecz udowodnili, że mimo osłabień są w stanie walczyć z najlepszymi. W szeregach Zagłębia zabrakło w Gdańsku Teddyego Da Costy, Marcina Jarosa i Zbigniewa Podlipniego, którzy są chorzy. Niedobór w składzie wypełnił niezastąpiony Vladimir Luka, który grał w dwóch atakach (Czech zdobył dzisiaj dwie bramki i przy trzech asystował) i to między innymi dzięki niemu oraz dobrej postawie całej drużyny sosnowiczanie wywożą z „Olivii” komplet punktów.

 

Vladimir Luka grał dzisiaj w dwóch atakach

- Należy pochwalić cały zespół za walkę do końca i wygraną. Cieszy fakt, że nie będziemy musieli jeździć w długie podróże do Gdańska. Wiadomo, że są one męczące. Liczę że nieobecni niedługo powrócą do gry – powiedział szkoleniowiec Zagłębia, Milan Skokan.

- Przed nami ciężki maraton, gdyż mecze będą rozgrywane niemal co dwa dni. Teraz okaże się właśnie, który zespół jest najlepiej przygotowany – dodał prezes Zagłębia, Adam Bernat.

Zagłębie w najbliższy wtorek podejmie na własnym lodzie zespół Podhala Nowy Targ. Będzie to zatem niebywała okazja do rewanżu za piątkową porażkę.

(wuz)