Szanse na grę w Zagłębiu 26-letniego Słowaka prysły niczym bańka mydlana, gdyż zawodnik przyjechał do Sosnowca z żądaniem podpisania kontraktu bez jakichkolwiek testów.

- Nie znam tego zawodnika. Nikt nie podpisze kontraktu nie widząc, jak gra. Zaproponowaliśmy, by został i pokazał się przez dwa dni, lecz on stwierdził, że nie będzie ryzykował kontuzji i poszuka innego pracodawcy – wyjaśnia szkoleniowiec Zagłębia, Milan Skokan.

W popołudniowym treningu wraz z drużyną trenował już za to Teddy Da Costa

- Jest już lepiej, gdyż kontuzjowani wracają do gry i możemy spokojnie przygotować się do dwóch najbliższych spotkań – dodaje Skokan.

Zagłębie dwa najbliższe mecze rozegra w Sosnowcu. W piątek o godzinie 18:00 przeciwnikiem sosnowiczan będzie Stoczniowiec Gdańsk, zaś w niedziele Naprzód Janów(początek o godzinie 17:00).

(DS)