banner
logo2
 
Jak rozsypane klocki
wtorek, 29 września 2009 20:41
- Gra drużyny to jak układanka z klocków. Gdy jeden nie pasuje, to nie ułożymy całości – tak dzisiejszą grę podsumował Artur Ślusarczyk. Słowa kapitana Zagłębia dosadnie opisują dzisiejszy występ sosnowiczan na katowickim „Jantorze”.

 

Pierwsze minuty dzisiejszego pojedynku ukazały wyrównaną grę obu drużyn, a pierwszą dogodną szansę w piątej minucie zmarnował Vladimir Luka. Czeski napastnik nie znalazł jednak sposobu na pokonanie Piotra Jakubowskiego, który był dzisiaj pewnym punktem drużyny. Problemu z wykorzystaniem swojej szansy po drugiej stronie tafli nie miał za to Miroslav Zatko, który otworzył wynik meczu. Rezultat ten utrzymywał się do 33 minuty, gdy przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Grając w osłabieniu akcję przez całe lodowisko samotnie przeprowadził „Ślusar”, który nie dał szans Jakubowskiemu. Kapitan Zagłębia po raz drugi na listę strzelców wpisał się w 44 minucie wykorzystując błąd jednego z obrońców Janowa, lecz to nie przyniosło końcowego efektu w postaci trzech punktów. Stało się tak za sprawą Zatko, który w 49 minucie ośmieszył defensywę i bramkarza Zagłębia, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.

 

 

Jakubowski był dzisiaj nie do przejścia

- Przyznam się, że pierwsza bramka wpadła dość szczęśliwie, a w drugiej wykorzystałem błędy przeciwnika. Zagraliśmy bardzo dobrze jako cała drużyny i udowodniliśmy tym samym, że stać nas na szóstkę – powiedział po meczu defensor Naprzodu.

Końcowy wynik 4:2 strzałem do pustej bramki ustalił Marian Kacir, który kilkanaście sekund wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego. W dzisiejszym meczu w barwach klubu z Katowic zagrał Mateusz Pawlak, który opuścił szeregi Zagłębia przed kilkunastoma dniami.

- Mecz to mecz, drużyna to drużyna. Nie ma sentymentów. Na lodzie jesteśmy przeciwnikami, zaś poza nim można być kolegami. Mecz był wyrównany, lecz końcówka należała do nas. Widocznie problemy, które były w Janowie już dawno minęły – podsumował mecz były zawodnik Zagłębia.

Daniel Sołtysik