banner
logo2
 
Pierwsze punkty w sezonie
niedziela, 13 września 2009 20:17
W dzisiejszym pojedynku hokeiści Zagłębia pokonali Unię Oświęcim 5:3.

 

Już przed samym spotkaniem przed kasami oświęcimskiego lodowiska gromadziły się spore grupy kibiców, którzy licznie przybyli na inaugurację sezonu 2009/2010.

Pierwsza tercja dzisiejszego pojedynku rozpoczęła się bardzo dobrze dla miejscowych, którzy już w czwartej minucie zdobyli pierwszego gola. Grając z przewagą jednego zawodnika w zamieszaniu podbramkowym zimną krew zachował doświadczony Waldemar Klisiak, który pokonał Tomasza Rajskiego. Idąc za ciosem, mimo lekkiej przewagi sosnowiczan podopieczni Josefa Dobosza zdobyli drugiego gola. Po wyjściu z ławki kar Tomasz Połącarz popędził na bramkę przeciwnika i wykorzystał precyzyjne podanie Martina Bucka. Hokeiści z Sosnowca po stracie drugiej bramki starali się jeszcze w pierwszej tercji zdobyć kontaktowego gola, co udało się w 14 minucie meczu. Grając w przewadze(na ławce Kowalówka za opóźnianie gry) Oktawiusz Marcińczak podał do powracającego po kontuzji Tobiasza Bernata, a ten nie dał szans Zbigniewowi Szydłowskiemu. Strata gola spowodowała, że zespół z Oświęcimia zaczął grać mniej pewnie, czego efektem były częste kary. Jedną z nich na gola kilkanaście sekund później zamienił Martin Opatovsky, ustalając wynik tercji.

 

 

Po kontuzji ani śladu. Martin Opatovsky - zdobywca dwóch goli

 

Druga odsłona meczu ukazała tzw. wyrównaną grę, a kolejna bramka padła dopiero w 32 minucie. Grając po raz kolejny z przewagą jednego zawodnika przyjezdni po raz trzeci zdobyli gola. Po dobrze rozegranym „zamku” David Galvas nie dał szans Szydłowskiemu i wyprowadził Zagłębie na prowadzenie. Do końca tercji gospodarze grali niemal cały czas z przewagą dwóch zawodników, lecz nie potrafili udokumentować tego zdobyciem wyrównującego gola.

Dużo lepiej oświęcimianie rozpoczęli ostatnią tercje inauguracyjnego spotkania, gdyż zaledwie 10 sekund po wznowieniu podwójną przewagę wykorzystał Wojciech Wojtarowicz. Dzisiejszego wieczora to jednak hokeiści Zagłębia byli specjalistami od wykorzystywania gry w przewagach(kolejny gol w przewadze Opatovsky’ego). Wynik końcowy w 51 minucie po indywidualnej akcji ustalił Teddy Da Costa.

(DS)