Piątkowe spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli hokeiści z Sosnowca. W drugiej minucie samotnym rajdem popisał się Zbigniew Podlipni, który holując krążek od środka tafli szczęśliwie pokonał Bartosza Mrulę. Na wyrównującą bramkę miejscowi kibice musieli czekać do 9 minuty, gdy grając z przewagą jednego zawodnika (na ławce Michał Vazan) do wyrównania doprowadził Pavel Zdrahal. Radość miejscowych trwała jednak tylko 20 sekund, gdyż błyskawicznie Mrulę ponownie pokonał Podlipni.

Bramka ta uskrzydliła przyjezdnych, którzy idąc za ciosem zdobyli kolejnego gola. Podanie Kamila Duszaka zza bramki skutecznie wykończył Teddy Da Costa. Nie mając nic do stracenia miejscowi na początku trzeciej tercji ruszyli do ataku, czego efektem był gola Adriana Labrygi. Znany z gry w Sosnowcu defensor uderzył w swoim stylu z niebieskiej linii, zaskakując Tomasza Dzwonka. Kluczowym momentem pojedynku była akcja z 56 minuty, gdy podopieczni Jana Vavrecki zdobyli czwartego gola.

Podanie zza bramki Marcina Jarosa wykorzystał Marcin Kozłowski i wydawało się, że mecz zakończy się takim wynikiem. Nadzieje na korzystny wynik całej rywalizacji kibicom z Jastrzębia dał gol z 59 minuty Mateusza Danieluka.

Rewanż zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 17:00 w Sosnowcu. Ostatecznego zwycięzcę wyłoni wynik dwumeczu.

(DS)