Hokeiści z Sosnowca mimo dwubramkowego prowadzenia nie zdołali pokonać gdańszczan, którzy mogą się cieszyć z awansu do dalszego etapu play-off. Sosnowiczanie rozegrali bardzo dobre spotkanie, lecz tylko przez pierwsze 25 minut, w których panowali nad krążkiem. Po bramkach Antona Lezo i Teddyego Da Costy wydawać się mogło, że przyjezdni pójdą za ciosem. Nic z tego, indywidualne błędy obrońców doprowadziły do tego, że przeciwnik doprowadził do wyrównania (dwukrotnie Maciej Urbanowicz). Podopieczni Henryka Zabrockiego przeważali na lodzie, lecz dobra postawa Tomasza Dzwonka spowodowała, że o wyniku ponownie musiały zadecydować rzuty karne. W nich los tym razem uśmiechnął się do gospodarzy, którzy wygrali je 2:1 (strzelcy: Vitek, Skutchan – Da Costa) i awansowali do półfinału.

Komentarz

Porażka ze Stoczniowcem oznacza, że w najlepszym wypadku sosnowiczanie w ostatecznym rozliczeniu wywalczą miejsce piąte. Będzie do gorszy wynik od zeszłorocznego, gdzie pod wodzą Jarosława Morawieckiego i po części Jozefa Zavadila zespół ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego był czwarty. Czy przed meczami o tzw. pietruszkę klub rozliczy się z zawodnikami za ich zaangażowanie i poziom jaki reprezentowali w tym sezonie? Przekonamy się wkrótce.

Daniel Sołtysik