W dzisiejszym – rozegranym awansem – spotkaniu hokeiści Zagłębia Sosnowiec pokonali SMS I PZHL Sosnowiec 4:0 (2:0, 0:0, 2:0). – Można powiedzieć, że był to spokojny mecz ale tylko ze względu na wynik. Zawodnicy najeździli tyle kilometrów, że tych bramek powinno być o wiele więcej – mówił po meczu trener Zagłębia, Mieczysław Nahunko.

Mimo wielu sytuacji strzeleckich grę hokeistów Zagłębia cechowała duża nieskuteczność. Wynik spotkania w 11 minucie mógł otworzyć Marcin Kozłowski, lecz po jego uderzeniu krążek odbił się od słupka bramki Mateusza Studzińskiego. Dużo większą precyzją w kolejnej akcji wykazał się Michał Stokłosa, który z bliska skierował krążek pod poprzeczkę. Chwilę później prowadzenie Zagłębia podwyższył Michał Jarnutowski, który strzałem przy słupku nie dał szans bramkarzowi SMS-u.

Popularnie nazywany przez kibiców „Tweety” po raz kolejny wpisał się na listę strzelców w 48 minucie, gdy na raty pokonał bramkarza gości. Wynik pojedynku na cztery minuty przed końcem ustalił Dominik Nahunko precyzyjnie uderzając pod poprzeczkę.

- Niepokoi skuteczność drużyny i do tej pory jest to nasza największą bolączka. Nie można mówić o zmęczeniu podróżą z Gdańska, gdyż tam graliśmy na cztery piątki . Mobilizujemy zespół jak możemy by nastawienie i koncentracja była w każdym meczu taka sama, bez względu na poziom rywala. Mamy kłopot z egzekwowaniem naszych akcji, brakuje strzelców – podsumował trener Zagłębia Sosnowiec.

Daniel Sołtysik