banner
logo2
 
Zagłębie pokonuje 20-tkę, emocje do ostatnich sekund!
środa, 15 października 2014 20:46

Kolejne z rzędu derby Sosnowca - tym razem między SMS I a Zagłębiem - mogły zadowolić nawet najbardziej wybrednego kibica. Spotkanie stało na wysokim, jak na I ligę, poziomie: było szybkie, obfitowało w dużą ilość strzałów (każda z drużyn oddała ich ponad 40!), efektowne obrony oraz niesamowite zwroty akcji. To trzeba było zobaczyć!

W drużynie „Szkoły” widać już pierwsze efekty pracy szwedzkiego szkoleniowca, Torbjorna Johanssona. W porównaniu z początkiem sezonu, akcje młodych graczy są szybsze, podania dokładniejsze, a strzały znacznie niebezpieczniejsze. Tak grający zespół jest w stanie skutecznie rywalizować z czołowymi pierwszoligowcami. Dziś wieczór przekonało się o tym Zagłębie. Podopieczni Mieczysława Nahunki musieli się sporo natrudzić, by wywalczyć komplet punktów. Niemała w tym zasługa Mateusza Studzińskiego, który środę rozgrywał bardzo dobre zawody. Ale, po kolei...

Dwie pierwsze bramki padły w podbramkowych zamieszaniach, przy równych składach. Tak właśnie prowadzenie dla „20-tki” uzyskał Łukasz Krzemień. Dziewięć minut później, w niemal identycznych okolicznościach wyrównał Dominik Nahunko. W kolejnej odsłonie, hokeiści ostrzeliwali głównie bandy i pleksi. Na kolejne trafienia trzeba było czekać do trzeciej tercji.

Już na początku, kary Musioła i Krzemienia na bramki zamienili Piotr Cinalski i Michał Stokłosa. W tym momencie wydawało się, że bardziej doświadczeni "goście" spokojnie to prowadzenie utrzymają. Ale nic bardziej mylnego. Po chwili nieuwagi i dwóch akcjach „Szkoły”, na tablicy wyników znowu był remis (na listę strzelców wpisali się Jarosz oraz ponownie Krzemień).

Ostatnie słowo należało jednak do Zagłębia. Pięć minut przed końcem gry, strzał najskuteczniejszego i najbardziej utytułowanego w Zagłębiu Łukasza Rutkowskiego zapewnił drużynie Nahunki zwycięstwo.

- Po raz kolejny SMS pokazał, że jest godnym rywalem w walce o ligowe punkty. Ustępujemy im pod względem motoryki, czasami też techniki. Myślę, że wygląda to już lepiej niż w pierwszych meczach i z tygodnia na tydzień będzie lepiej. Nie lekceważymy rywala, lecz niestety musimy wyeliminować popełniane indywidualne błędy – podsumował spotkanie trener Zagłębia.

Po niezwykle ciekawym pojedynku, za który brawa należą się obydwu zespołom, Zagłębie pokonało SMS I 4:3.