banner
logo2
 
Wywiad z Agnieszką Czechowską - Kopeć
wtorek, 06 marca 2012 13:36

Prezentujemy wywiad z zastępcą Prezydenta Sosnowca: Agnieszką Czechowską - Kopeć, która realizuje zadania dotyczące: sportu, turystyki i rekreacji.

 

Jakie cele i zadania postawiliście Państwo przed nowym prezesem hokejowego Zagłębia Sosnowiec, Zbigniewem Drążkiewiczem?

Podstawowym zadaniem prezesa Drążkiewicza jest wyprowadzenie spółki na prostą, czyli spłata blisko 900 tys. zł długów, które spółka przejęła po poprzednikach. To trudne zadanie, bo zarządzanie spółką z takim długiem nie jest łatwe. Dodatkowo sytuację komplikowała trudna sytuacja osobista zawodników, którzy posiadali zobowiązania i musieli sami sobie z nimi radzić, pożyczając pieniądze nawet od rodziny, dlatego uznaliśmy oddłużenie za absolutny priorytet i główne zadanie dla nowego prezesa.

Jakie środki jest w stanie miasto przeznaczyć na hokej w przyszłym sezonie, a na jakie liczycie Państwo, że zdobędzie sam klub, czyli jakie proporcje w budżecie powinny stanowić środki pozyskane przez klub, a jakie powinno zapewnić miasto?

Byłoby idealnie, gdyby to było 50/50 a byłabym szczęśliwa gdyby klub zapewnił 30 lub 20 % finansowania a miasto 70 lub 80%. Trudniej określić to w ramach czasowych sezonu, ponieważ nasz budżet planowany jest w perspektywie roku kalendarzowego. 1 mln. zł był zarezerwowany dla spółki na podwyższenie jej kapitału i ta kwota została przekazana na koniec stycznia br. W I kwartale tego roku będzie ciężko wygospodarować dodatkowe środki. Natomiast jesteśmy świadomi, że będziemy musieli w przyszłości dokonać przesunięć w budżecie, by zapewnić płynność.

Panuje raczej zgodna opinia, że obecnie utrzymanie klubu hokejowego w ekstralidze, to koszt ok. 3 mln i to nieobciążonego długami z przeszłości?

Zgadzam się z tą tezą, ponieważ średnio przyjmujemy, że same wynagrodzenia w spółce obejmujące również pracowników i trenerów grup młodzieżowych to ok. 200 tys. miesięcznie. Dodając do tego inne koszty, takie jak uzupełnianie sprzętu, wyjazdy itp. otrzymamy kwotę ok. 3 mln na rok.

Sosnowiec na tle miast regionu o podobnej wielkości prezentuje się słabo pod względem zarówno wyników sportowych, jak i infrastruktury. W ostatnich czterdziestu latach nie wybudowano, żadnego nowoczesnego obiektu sportowego – ani stadionu piłkarskiego, ani hali wielofunkcyjnej, ani lodowiska. Tymczasem podatki nakładane przez miasto wzrastają, co rok. W tym roku np. składnik podatku gruntowego wzrósł aż o 53 %. W związku z tym, czy w najbliższych latach coś Państwo zamierzacie uczynić w temacie obiektów sportowych?

Nie mogę się zgodzić z założeniem, że nie inwestujemy w infrastrukturę sportową. Wybudowaliśmy piękny stadion lekkoatletyczny przy alei Mireckiego, gdzie trenuje jeden z największych Polskich talentów, czyli kulomiot Krzysztof Brzozowski. Mamy też doskonałe centrum treningowe z pełnowymiarowym boiskiem ze sztuczną murawą i zapleczem socjalnym przy ulicy Kresowej, czy też nowe boisko treningowe na stadionie Czarnych Sosnowiec. Nie należy zapominać o modernizacji krytej pływalni przy ul. Żeromskiego oraz budowie sali treningowej dla szermierzy. Stale modernizujemy obiekty AKS-u Niwka. Jeśli chodzi o wyniki sportowe to oprócz wspomnianego Krzysztofa Brzozowskiego, możemy pochwalić się także innymi znakomitymi młodymi lekkoatletami, mamy również mocne sekcje sportów walki, które nie tylko w Polsce odnoszą sukcesy.

Jak już jesteśmy przy infrastrukturze, to może dopytam:, Co z planowaną budową drugiej tafli obok istniejącej? Gdybyśmy porządnie odremontowali istniejącą halę i posiadali drugą taflę, moglibyśmy zorganizować naprawdę dużą imprezę i skutecznie wypromować miasto. Mistrzostwa Świata może zorganizować maleńka Krynica, mogą je zorganizować Tychy (U 20) a dwustutysięczny Sosnowiec nie może? Poza tym, istniejące lodowisko jest przeciążone a grafik dostępu do niego jest bardzo napięty.

Przypominam, że Sosnowiec też niejednokrotnie organizował Mistrzostwa Świata Juniorów w hokeju na lodzie. Uczestniczyłam ostatnio przy układaniu harmonogramu dla lodowiska i faktycznie jest problem z dostępem do tafli przez sekcję łyżwiarstwa figurowego. Rozważaliśmy z dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Panem Rafałem Łydkiem przykrycie tafli „B” balonem w celu odciążenia tafli głównej. Takie rozwiązanie sprawdziło się w kilku miejscach, choć oczywiście rozpatrujemy je jako tymczasowe.

Mecze play off z Nestą Karawelą Toruń dowiodły, że w mieście jest głód sukcesu, tylko wiara w jego osiągnięcie osłabła. Zatem może, aby ten sukces osiągnąć należałoby zmienić strategię podejścia do sportu i skupić się na dwóch lub trzech dyscyplinach, w których zaistniejemy?

W Sosnowcu jest kilka zespołów w sporcie drużynowym, które odnosiły spore sukcesy. Mam na myśli zarówno piłkarzy, hokeistów jak i koszykarzy Zagłębia Sosnowiec, są też siatkarze Płomienia Sosnowiec. Mam wątpliwości, czy w chwili obecnej stać miasto na utrzymanie przynajmniej dwóch drużyn na wysokim poziomie. Piłka nożna i hokej to dyscypliny niesłychanie kosztowne. Zakładając, że obydwie dyscypliny (hokej i piłka nożna) byłyby w stanie zapewnić we własnym zakresie, chociaż 50% potrzebnych środków, być może bylibyśmy w stanie je utrzymać, a nawet pokusić się o awans piłkarzy.

Jak Pani ocenia obecność Stowarzyszenia Klubu Hokejowego Zagłębia w klubie na Zamkowej? Mam na myśli warunki pracy prezesa Zbigniewa Drążkiewicza jak i wizerunek całej Spółki, pamiętając o sprzeniewierzeniu środków publicznych, ekscesach na balkonie, pomówieniach, oskarżeniach itp. sprawach. Tak, więc w istocie jest to pytanie o standardy w spółce będącej własnością miasta.

Opinia większości środowiska hokejowego jest zgodna ze stanowiskiem, że obecność Stowarzyszenia nie sprzyja dobremu wizerunkowi klubu. W żadnym wypadku taka atmosfera nie pomaga w pozyskaniu sponsorów. W zeszłym roku prowadziliśmy postępowanie wobec KH Zagłębie o zwrot datacji, która to decyzja została wydana a następnie zaskarżona przez Stowarzyszenie, ale ostatecznie została utrzymana w mocy, a ja musiałam przez cały ten okres mieć adres, na który będziemy wysyłać wszelkie zawiadomienia prowadząc postępowanie i dlatego to Stowarzyszenie miało siedzibę na terenie lodowiska. Decyzja o zwrocie dotacji będzie egzekwowana tak samo jak w przypadku każdej innej osoby, czy podmiotu z egzekucją poborcy włącznie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Natomiast teraz, po uzgodnieniach z dyrektorem Rafałem Łydkiem, wysłano wezwanie do opuszczenia terenu Stadionu Zimowego z terminem wykonalności, do końca miesiąca marca.

Czy nie uważa Pani Prezydent, że Pan prezydent Ryszard Łukawski wchodzi w Pani kompetencje w kontekście zarządzania sportem a hokejem w szczególności?

Nie widzę takiego zagrożenia. Prezydent Ryszard Łukawski jest wielkim fanem hokeja i jako kibicowi tej dyscypliny bardzo zależy na drużynie Zagłębia.


Komentarz

Z przykrością muszę stwierdzić, że problemy o których pisałem kilka miesięcy temu, są wciąż aktualne, choć za sprawą działań Pani Prezydent Agnieszki Czechowskiej-Kopeć i Prezesa Zbigniewa Drążkiewicza należy odnotować pewien postęp. Nie bardzo widać jaką strategię, czy chociażby koncepcję ma Miasto wobec sportu. Ciągle mamy do czynienia z remontami archaicznych obiektów z czasów epoki słusznie minionej i ciągłą ich reanimacją w celu dostosowania do realiów czasu. Słyszymy o stadionie lekkoatletycznym przy Al. Mireckiego i o boiskach treningowych przy Kresowej, a mnie się marzy chociażby jeden obiekt na poziomie hali w Dąbrowie Górniczej przy Al. Róż, lodowiska podobnego do tego jakie jest w Tychach, czy niedużego, ale nowoczesnego stadionu jak w Gliwicach. Ktoś zapyta, czy to nie zbyt wysokie aspiracje? Odpowiem: wszystkie wymienione miasta mają budżet mniejszy lub podobny do budżetu Sosnowca. Zastanawiam się, kiedy resortowy prezydent odpowiedzialny za inwestycje Pan Ryszard Łukawski zrozumie, że wobec wymagań związanych ze sportem zawodowym w XXI w. odnawianie „zabytków” jest trwonieniem pieniędzy a skutek tych działań jest tylko doraźny. Może lepiej zamiast wchodzić w kompetencje innych, zrealizować choć jedną nowoczesną inwestycję sportową spełniającą wymogi nowoczesnego sportu i zadowalającą i tak już mocno okrojone ambicje kibiców regionu. Z kolei „Sprawdzony Gospodarz” ma najwidoczniej trudności w rozdzieleniu kompetencji swoich zastępców. Pozwala na to, żeby jeden zastępca wchodził do piaskownicy drugiego i podbierał zabawki, czego dowodem była zupełnie żenująca sytuacja z nowymi koszulkami i mieszanie się w zarządzanie klubem, bo jak inaczej nazwać próbę odpytywania pracowników klubu przez Pana Adama Bernata w rodzaju „Pan Prezydent Łukawski się pyta…” lub jego „polecenia” do pracowników spółki dotyczące dziennikarzy: „Gonić to towarzystwo..” Pani Prezydent w odpowiedzi na ostatnie pytanie dyplomatycznie stwierdza, że nie widzi zagrożenia, bo patrząc z jej pozycji tak naprawdę nie ma łatwej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Jednak fakty przytoczone powyżej oraz inne których nie chciałbym na razie przedstawiać, mówią same za siebie. Jeśli chodzi o działania samej Pani Prezydent, to do tej pory, trudno oczekiwać czegoś więcej, interesuje się, chodzi na mecze, pomaga jak może, ale jasne jest, że dopóki sam Prezydent Kazimierz Górski nie „poukłada klocków” trudno będzie o pozytywny wizerunek Zagłębia i wyraźny sygnał do sponsorów, że warto utożsamiać się z klubem w którym wiadomo kto i za co w pełni odpowiada oraz z czego jest rozliczany.

Zapewniamy Naszych Czytelników, że nie damy się przegonić i dalej będziemy się interesować sprawami klubu, bo Zagłębie Sosnowiec jest dla nas dobrem oraz dziedzictwem pokoleń i żadna, choćby najbardziej „barwna” postać tego nie zmieni.

Autor: Zbigniew Marzec

Foto: Urząd Miejski Sosnowiec