banner
logo2
 
Bernat: Szansę dostał każdy
niedziela, 22 sierpnia 2010 12:42

Z prezesem sosnowieckiego hokeja rozmawiamy na temat zakończonego turnieju „Hokeiści powodzianom”, sytuacji w klubie i przyszłości Zagłębia Sosnowiec.

 

Jak Pan podsumuje czwartą już edycję Międzynarodowego Turnieju w Sosnowcu?

Uważam, że pod względem szkoleniowym zakończony turniej był bardzo dobry. Drużyny wykazały się dużym kunsztem jeżeli chodzi o technikę gry i prowadzenie krążka. Pod względem sportowym można śmiało powiedzieć, że mecze stały na wysokim poziomie.

A jeśli chodzi o Zagłębie?

Kontuzje na pewno przyczyniły się do faktu, że musieliśmy grać niepełnym składem. Na dzień dzisiejszy kontuzjowanych jest 8 zawodników, trudno powiedzieć z czego one wynikły. Być może przez nonszalancję, a może po prostu nie mieliśmy szczęścia. Wypadło ze składu 6 podstawowych obrońców. W przyszłym tygodniu część z nich być może powróci już do treningów.

Dlaczego światowy hokej nie przyciągnął kibiców na mecze?

Boli mnie to, że tak się stało. Kibice dużo piszą, krytykują i wytykają nam błędy na różnych forach internetowych, a jak przyjdzie moment, gdy są potrzebni to ich nie ma. Uważam, że cel był szczytny, by pomóc innym i patriotyzm lokalny powinien zaistnieć. Nie wspomnę o meczach Reprezentacji, której kibicowała tylko garstka sympatyków. Dla mnie samego jest to tragedia i porażka. Mam jednak nadzieje, że moda na hokej szybko jednak powróci i każdy w przyszłości będzie w stanie pomóc drugiej osobie poprzez uczestniczenie w takich akcjach jak ta, którą zorganizowaliśmy.

Kiedy poznamy kompletną kadrę?

Założenia szkoleniowe zostały wykonane podczas tych siedmiu spotkań. Mieliśmy do dyspozycji niemal 30 zawodników. Szansę dostał każdy, więc teraz możemy tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nikt nie powie nam, że nie dostał szansy gry i nie mógł się zaprezentować.

Zagłębie postawi na młodych zawodników?

Niektórzy krytykują nas, że nie korzystamy z naszych młodych wychowanków. Dzieje się tak dlatego, że ich nie mamy i tu jest cały problem, który tkwi w sosnowieckim hokeju. W naszą stronę kierowane są zarzuty, że ściągamy do Sosnowca armię zaciężną. Proszę jednak sobie przypomnieć jak to wyglądało w latach 70-tych, na takiej bazie budowano przyszłość sosnowieckiego hokeja i dopiero później zaczęto szkolić młodzież i z tego narybku utalentowanych zawodników wybili się na przykład bracia Morawieccy, Krzysiek Podsiadło czy Marek Cholewa. Jeżeli tego nie powtórzymy z powrotem, to niestety nie będzie hokeja na wysokim poziomie w Sosnowcu.

Z tego wynika, że problem tkwi w szkoleniu młodzieży?

Powiem wprost i nie boję się tego powiedzieć głośno. W Sosnowcu nie ma szkolenia młodych zawodników na takim poziomie, by ich umiejętności wystarczyły na to, by dany hokeista mógł grać w pierwszej drużynie. Przez najbliższe dwa lata w dalszym ciągu będzie posucha w tym temacie i ja nie jestem w stanie nic z tym zrobić.

Dlaczego z dotychczasowych siedmiu sparingów Zagłębie wygrało tylko jeden? Mamy dziesięciu nowych zawodników, którzy muszą pograć ze sobą, by ta gra wyglądała tak jak powinna. Chwilami naprawdę widać, że zawodnicy pokazują ciekawy dla oka hokej. Po 10 czy 11 meczu wszystko powinno się już skrystalizować.

Jak Pan skomentuje sytuację dotyczącą wychowanków Orlika Opola?

Relacje pomiędzy Zagłębiem i Orlikiem są dobre. Jesteśmy bliscy podpisania porozumienia, by Dronia i Pawlak grali dalej u nas. Na dniach umowa powinna zostać podpisana.

Jak wygląda sytuacja z pozyskaniem sponsora strategicznego?

W przyszłym sezonie Pol-Aquę zastąpi inna firma. Na dzień dzisiejszy nie mogę ujawnić nazwy firmy, gdyż sam sponsor sobie tego nie życzy. Nie ogłaszamy tego oficjalnie, gdyż wokół nas istnieją niestety osoby, które nam źle życzą i chcemy uniknąć szkalowania. Wiemy niestety, że takie rzeczy działy się i niesłuszne oszczerstwa docierały do sponsorów w przeszłości.

Rozmawiał: Daniel Sołtysik

 


Podczas tegorocznego turnieju do puszki zebrano ponad 1000 złotych, podobną kwotę z biletów ma przekazać MOSiR na rzecz powodzian.