banner
logo2
 
Horzelski: Wiemy o co gramy
wtorek, 01 marca 2016 17:49

Marcin Horzelski w minioną niedzielę był bohaterem spotkania z Naprzodem Janow. Jego trzy trafienie(w tym decydujące o zwycięstwie w serii rzutów karnych) znacznie przybliżyło drużynę Zagłębia Sosnowiec do utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

 

- Na pewno każdy cieszy się ze strzelonych bramek. Na takie trafienia wpływa jednak gra całej drużyny. Koledzy z zespołu mocno pracowali przed bramką i skutecznie zasłaniali bramkarzowi pole widzenia. Ważne punkty pozostały w Sosnowcu – opisał pojedynek Marcin Horzelski.

Defensor w serii indywidualnych najazdów jako jedyny pokonał Michała Elżbieciaka.

- Można powiedzieć, że był to mój dzień. Tak naprawdę liczy się pierwsza myśl i według niej wykonałem ten rzut karny. Z każdą minutą i tercją spędzona na lodzie staramy się, by Zagłębie pozostało w gronie drużyn ekstraligowych. W żadnym meczu na pewno nie odpuszczamy i mamy wyznaczony tylko jeden cel – dodał Horzelski.

 

Horzelski po strzeleniu bramki (Fot. S. Bomba)

Zagłębie po czterech zwycięstwach z rzędu szybko odrabia stratę do Naprzodu Janów powiększając zarazem przewagę nad Nestą Mires Toruń.

- Myślę, że każdy z nas tak samo podchodzi do tych spotkań. Wiemy o co gramy i wszyscy muszą zostawiać serce na lodzie. Tworząc kolektyw jesteśmy w stanie grać dobrze. Można powiedzieć, że drużyna to taka druga rodzina – kontynuował zawodnik

Zapytany o zażyłości związane z pojedynkami Śląsko-Zagłębiowskimi powiedział:

- Wszystko zależy od poszczególnych zawodników. Jedni nie znają tych zażyłości i podchodzą do tego spotkania jak do każdego innego. Pozostali być może w szczególny sposób szykują się na te pojedynki – przyznał Horzelski.

 

Horzelski [w środku] wraz z kolegami po kolejnym trafieniu.(Fot. B.Kozera)

Już dzisiaj może okazać się, że Zagłębie zapewni sobie utrzymanie w lidze, gdy Naprzód Janów pokona na własnym lodzie hokeistów z Torunia. Musi to jednak nastąpić podczas regulaminowych 60 minut gry.

- My sami chcemy zagwarantować sobie utrzymanie w lidze. Nie oglądamy się na nikogo i gramy swoje – skwitował obrońca.

Horzelski po dobrym występie podczas grudniowych Mistrzostw Świata do lat 20 z meczu na mecz gra coraz lepiej. Przypomnijmy, że został on wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju w Megève.

- Z każdym dniem chyba każdy hokeista stara się być lepszy. Podobnie jak koledzy dużo pracuję, by być w jak najlepszej formie i grać o wyższe cele – zakończył „Horzel”.

Daniel Sołtysik