Polecamy!
Nasz cel: Bezpieczne utrzymanie |
sobota, 26 grudnia 2015 13:26 |
Chyba nie na taki koniec roku Wszyscy czekaliśmy? Mieczysław Nahunko: Ta końcówka roku niestety nam nie wyszła. Mówiąc potocznie posypał nam się skład, a rywale zaczęli grać i walczyć o każdy punkt. W szczególności mam tu na myśli drużynę z Janowa. My chcieliśmy chyba prześlizgać się do końca roku myśląc przy tym, że jakoś to będzie. Świąteczną przerwę musimy jednak wykorzystać i przepracować jak najlepiej. Mamy ją agresywnie rozplanowaną. Nowy Rok zaczynamy z nadziejami na lepsze wyniki. Widział nas Pan w ósemce walczącej w play-off? Mieliśmy jeszcze jakiś czas temu płonne nadzieje na walkę w play-off. Awans do ósemki oddalił się niestety bardzo szybko. Trzeba jednak powiedzieć sobie szczerze, że personalnie byliśmy gorsi od pozostałych drużyn, które zagrają o medale. Jak wyglądać będzie strategia na kolejne mecze? Naszym celem jest bezpieczne utrzymanie się w lidze. Mamy warunki by to osiągnąć jednak musimy agresywnie rozpocząć rundę po Nowym Roku. Pierwsze spotkanie rozegramy u siebie z Toruniem i prawdopodobnie będzie to kluczowe spotkanie w całej batalii o pozostanie w lidze. Czy w kolejnych meczach również postawimy na młodzież? W meczu z SMS-em chcieliśmy wypróbować młodych zawodników. Postawiliśmy na Czernika, Pędrasia i Bara. Całe spotkanie rozegrał również Kafel. Musimy mieć zawodników, którzy zastąpią kontuzjowanych. Horzelski ma naderwany mięsień uda, młodszy z braci Jaskólskich odczuwa ból pleców zaś starszy podczas meczu w Bytomiu doznał stłuczenia miednicy. Musimy otwierać furtkę do gry młodym coraz szerzej. Stawiamy również na młodego bramkarza, który pokazał się z dobrej strony ma Mistrzostwach Świata we Francji. Jak wygląda przerwa związana z Bożym Narodzeniem? Obcokrajowcy wyjechali do domów. W Wigilię mieliśmy poranny trening z zawodnikami będącymi na miejscu. Pozostali również udali się do rodzinnych domów. Dzisiaj mamy poświąteczny trening. W niedzielę obligatoryjnie już cała drużyna zjawia się obowiązkowo na treningu. W Sylwestra rozplanowaliśmy zajęcia rano, zaś w Nowy Rok z zawodnikami spotykamy się wieczorem. Nie mamy wyboru, gdyż trzeciego stycznia wracamy do ligowej rzeczywistości. Widać zatem, że tą przerwę świąteczną mamy rozplanowaną dość pracowicie. Rozmawiał: Daniel Sołtysik |