Zagłębie w końcu zdobyło trzy punkty. Trener Zagłębia podsumował dzisiejsze spotkanie, po którym pierwszy raz w tym sezonie nasi zawodnicy zjechali z lodu jako zwycięzca.

- Niestety wypadł nam kolejny zawodnik, gdyż dzisiaj nie mógł wystąpić Marcin Horzelski. Straciliśmy kolejnego defensora i przez to pojawił się kolejny kłopot przed meczem z Toruniem. Dzisiaj nie staraliśmy się windować wyniku, naszym celem było spokojne rozgrywanie krążka. We wtorek czeka nas kolejny ciężki mecz z Toruniem. Można powiedzieć, że stawką tego spotkania będzie sześć punktów. Widać było pozytywne symptomy i być może to poprawi nastroje w zespole. Strzeliliśmy bramki i niech to będzie dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami – przekazał Mieczysław Nahunko.

Zapytany o wzmocnienia i uzupełnienie składu przekazał.

- Gramy tym, kim dysponujemy. To nie jest tak, że ktoś od razu dołączy do drużyny i będzie gotowy do gry. Czekamy na decyzje odnośnie uzupełnienia składu, to jednak nie zależy od nas tylko od działaczy – kontynuował szkoleniowiec.

Dzisiaj w składzie Zagłębia znalazło się szesnastu zawodników.

- Do składu powrócili Wrana i Rutkowski. Łukasz nie trenował przez tydzień powodu stłuczenia jakiego doznał podczas jednego z wcześniejszych spotkań. Lekarz pozwolił mu wrócić na lód i mam nadzieję, że będę mógł z niego skorzystać we wtorek – zakończył trener.