Marcin Horzelski był zawodnikiem, który znacznie przyczynił się do wygranej sosnowiczan w drugim meczu w Toruniu. Strzelając dwie pierwsze bramki dla Zagłębia defensor dał nadzieje na korzystny wynik i wyrównanie stanu rywalizacji.

- Zagrałem po prostu to, co powinienem zagrać. Przypisano mi dwie bramki ale muszę przyznać, że przy drugim trafieniu krążek przed bramkarzem strącił jeszcze Marcin Kozłowski – mówił po meczu młody obrońca Zagłębia.

Zawodnik przyznał, że cała drużyna inaczej zmotywowana podeszła do drugiego spotkania na „Tor Torze”.

- Udało nam się zrehabilitować w drugim spotkaniu. Zagraliśmy swoje i cieszy fakt, że wywieźliśmy z Torunia to cenne zwycięstwo. Być może w pierwszym meczu odczuliśmy trud podróży i wszyscy mieliśmy ciężkie nogi – dodał Horzelski.

Defensor dołączył do drużyny przed decydującą częścią sezonu(przejście do macierzystego klubu z SMS PZHL) wzmacniając tym samym linię obrony Zagłębia. W środę Horzelski zastąpił Łukasza Mejkę, który doznał kontuzji żeber w pierwszym meczu i w pełni wykorzystał daną mu szansę. Teraz wraz z drużyną jest dobrej nadziei przed weekendowymi meczami z KS Toruń HSA.

- Zrobimy wszystko, by w niedziele zakończyć rywalizację w Sosnowcu. Mamy szansę na awans i trzeba ją wykorzystać – zakończył Horzelski.

Daniel Sołtysik