Piotr Sarnik zdobył decydującego o awansie do finału play off gola w rywalizacji ze Stoczniowcem Gdańsk. Przypomnijmy, że „Steru” powrócił do drużyny Zagłębia Sosnowiec po zakończeniu sezonu zasadniczego.

38-letni napastnik swoim doświadczeniem miał wesprzeć drużynę w najważniejszej części sezonu 2014/2015. Dzisiaj w znacznym stopniu przyczynił się do końcowego sukcesu.

- Pierwszą tercję zagraliśmy niestety bardzo źle w szczególności pod względem naszej skuteczności. Jeżeli chodzi o element gry w przewadze to przynajmniej jedna na dziesięć z takich prób powinna się kończyć bramką. Na pewno przed finałem musimy skupić się nad tym elementem. Dzisiejszy mecz był wyrównany – powiedział Piotr Sarnik.

Napastnik Zagłębia przyznał, że powrót po prawie dwuletniej przerwie od ligowego hokeja nie jest łatwy.

- Ja sam chciałem włożyć dzisiaj dużo sił w tym meczu, gdyż nie grałem dwa lata i cieszę się ze swojego występu. Dzisiaj wszyscy chcieli wygrać i widać to było na lodzie. Tak naprawdę nie ważne jest kto strzeli tą decydującą bramkę tym bardziej, ze przy tej akcji to była dobitka. Wydaje mi się, że każdy napastnik będąc w takiej sytuacji skierowałby krążek do siatki – dodał doświadczony napastnik Zagłębia.

Popularnie nazywany przez kolegów z drużyny „Steru” przyznał, że finałowa rywalizacja podobnie jak półfinały zapowiada się bardzo ciekawie.

- Ważne jest jednak to, że dzisiaj straciliśmy tylko jedną bramkę, a w wyjazdowym pojedynku zagraliśmy na zero z tyłu. Jest to taki pozytywny bodziec dla nas przed finałowymi meczami. Na pewno nikt nie odpuści w tej rywalizacji i zapowiadają się ciekawe spotkania – zakończył Sarnik.

Daniel Sołtysik