banner
logo2
 
Nahunko: Przydałby się egzekutor
czwartek, 29 stycznia 2015 02:19

W ostatnim ligowym pojedynku hokeiści Zagłębia nie bez problemów pokonali SMS II PZHL Sosnowiec. O ocenę środowego spotkania i ruchy tranferowe przed play-off zapytaliśmy szkoleniowca sosnowiczan, Mieczysława Nahunko.

 

Zagłębie ostatecznie wysoko wygrało pojedynek z zespołem „szkółki”, lecz do trzeciej odsłony wynik był niemal na styku.

- W meczu z SMS dobrze zagraliśmy w defensywie. W całym meczu straciliśmy tylko jedną bramkę, a dodatkowo było to w okresie, gdy graliśmy w liczebnym osłabieniu. Szwankowała nasza siła w ataku. Oddawaliśmy zbyt mało strzałów i niestety brakowało wypracowanych sytuacji strzeleckich. Dużo rozgrywaliśmy krążek po rogach i dopiero tak naprawdę w ostatniej tercji zaczęliśmy grać do bramki. To przyniosło efekty w postaci goli – przekazał trener sosnowiczan

Trener Zagłębie stwierdził jednak, że gra jego podopiecznych może być lepsza.

- Strzeliliśmy bramkę zarówno w przewadze jaki osłabieniu. Można powiedzieć, że są to jakieś pozytywy po tym meczu. Chcielibyśmy jednak, by ta gra ofensywy i lepsza egzekucja była dobra od pierwszych minut – kontynuował szkoleniowiec.

W sobotę mija czas, w którym drużyny polskich lig mogą wykonywać ruchy transferowe. Niewykluczone, że również w Sosnowcu być może pojawi się „nowa twarz”.

- Jeżeli chodzi o defensorów to myślę, że w tej formacji sprawa dalszych wzmocnień jest już zamknięta. Na pewno w drużynie przydałby się egzekutor. Potrzebujemy takiego jednego strzelca, który byłby liderem. Obecnie ta gra i bramki rozkładają się na większa ilość zawodników. Na pewno jest to jakiś pozytyw, lecz przydałby się zawodnik do tzw. kluczowych momentów. To prawda, że jest mało czasu. Mamy na oku napastnika i niebawem okaże się, czy jeszcze się wzmocnimy – zakończył Nahunko.

Daniel Sołtysik