banner
logo2
 
Zagłębie wygrało w Katowicach
piątek, 12 grudnia 2008 21:44

Sosnowiczanie po raz czwarty z rzędu zainkasowali komplet punktów.

 

 

Dzisiejsze spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli hokeiści z Sosnowca, którzy w drugiej minucie wyszli na prowadzenie. Błąd zmiany tyskich zawodników wykorzystał Tomasz Kozłowski, który nie dał szans Arkadiuszowi Sobeckiemu. Ambitnie grający gospodarze doprowadzili do wyrównania w 9 minucie, gdy silnie huknął Tomasz Proszkiewicz. Chwilę później było już  2:1, gdyż fatalny błąd Tomasza Dzwonka wykorzystał Tomasz Wołkowicz. W 13 minucie na tablicy wyników ponownie widniał remis za sprawą Teddyego Da Costy, który dobił strzał Tobiasza Bernata. W końcowych sekundach  podopieczni Jana Vavrecki wykorzystali grę w podwójnej przewadze i golem Martina Opatovskyego ustalili wynik tercji.

 

 Teddy Da Costa zapewnił Zagłębiu 3 pkt.

Drugą tercję od mocnego uderzenia ponownie rozpoczęli sosnowiczanie, czego udokumentowaniem było trafienie Marcina Jarosa. Po tym golu między słupkami Sobeckiego zastąpił Przemysław Witek.  Hokeiści z Tych do wyrównania doprowadzili na trzy minuty przed końcem tercji za sprawą Ladislava Paciga. Tyszanie zdobyli gola z kontry. Paciga wygrał pojedynek z Dzwonkiem, który za daleko wyjechał z bramki.

W ostatniej tercji na lodzie nie brakowało emocji. Już w 42 minucie do wyrównania doprowadził Piotr Sarnik. Napastnik GKS-u  zachował zimną krew i z bliskiej odległości pokonał Dzwonka. W 49 minucie doszło do pojedynku na pięści pomiędzy Tomasem Jakesem i Jozefem Kohutem, którzy chwilę później zakończyli udział w tym spotkaniu z karą meczu. Kluczowym momentem spotkania była akcja z 52 minuty, gdy solową akcję przeprowadził Teddy Da Costa. Napastnik Zagłębia ominął jak tyczki defensorów GKS-u i wpakował krążek do siatki. Końcowy wynik w 59 minucie ustalił Opatovsky, który skierował „gumę” do pustej bramki. Warto również wspomnieć o Tomaszu Jaworskim, który powrócił do składu po dwumiesięcznej przerwie.

(DS)