banner
logo2
 
Nowy trener Zagłębia znalazł sposób na Cracovię
wtorek, 09 grudnia 2008 21:36

Jozef Zavadil – były szkoleniowiec Zagłębia – nie zdołał podczas swojej kadencji pokonać drużyny z Krakowa. Wyczynem takim może pochwalić się po dzisiejszym meczu Jan Vavrecka, gdyż Zagłębie pokonało Cracovię 5:1.

 

Pierwsza tercja dzisiejszego pojedynku ukazała ostrożną grę obu drużyn, które liczyły na pojedyńcze błędy przeciwników. Na strzały Gabriela Da Costy oraz Marcina Jarosa krakowianie odpowiadali niecelnymi trafieniami i niewykorzystaną grą w podwójnej przewadze. Było to jednak wszystko co zgromadzeni kibice zobaczyli w tej odsłonie.

 


 

Drugą tercję otworzył gol Jozefa Kohuta, który po podaniu z własnej tercji Sebastiana Bieli zdołał pokonać dobrze broniącego Rafała Radziszewskiego. Chwilę później było już 2:0, gdyż silne uderzenie Jarosława Kuca do bramki przekierował Radim Antonovic.

- Chciałem doczekać takiej chwili w tym sezonie, by zobaczyć momentami bezradną Cracovię. Tak to powinno wyglądać – realizowanie założeń daje efekty – mówił po meczu Kuc.

Goście mogli zdobyć kontaktowego gola w 29 minucie spotkania, lecz silne uderzenie Jozefa Mihalika skutecznie wyłapał Tomasz Dzwonek.

 

 

Na domiar złego dla przyjezdnych kilka sekund później trzecią bramkę zdobył Artur Ślusarczyk, który huknął niczym z armaty nie dając szans „Radzikowi”.

- Można powiedzieć, że przyszła „nowa miotła” i to zaczyna procentować. Ładne bramki cieszą, jednak mimo że asystuje i celnie trafiam to gram albo w czwartym ataku lub siedzę na ławce – komentował strzelec trzeciego gola.

Rywali na kilka sekund przed końcem tercji dobił jeszcze Antonovic, który precyzyjnie uderzył pod poprzeczkę.

- Nic nam dzisiaj nie wychodziło: brakowało strzałów, odpowiedniego wykończenia akcji oraz krycia. Nie popisali się obrońcy. Przy czwartym golu, lepiej mógł zareagować bramkarz – smucił się po meczu szkoleniowiec „Pasów”, Rudolf Rohacek.

 


 

W ostatniej tercji Zagłębie starało się kontrolować wynik spotkania, często kontratakując. Cracovia bez pomysłu na grę próbowała zmniejszyć rozmiary porażki, lecz próby Damiana Słabonia nie przyniosły efektu. Dopiero na 22 sekundy przed końcem meczu Dzwonka pokonał Daniel Laszkiewicz, wykorzystując błąd Oktawiusza Marcińczaka. Wcześniej piąte trafienie dla miejscowych zaliczył Sebastian Biela.

- Cieszy wygrana, zagraliśmy dzisiaj bardzo zdyscyplinowani, co przyniosło efekt. Zapas bramek pozwolił na spokojniejszą grę. Chcieliśmy rozgrywać krążek w naszej tercji unikając przy tym niepotrzebnych karę. Potrzebujemy jeszcze czasu by poprawić widoczne błędy. Bramki na pewno nadawałyby się na tafle czeskiej ekstraligi – podsumował spotkanie trener Zagłębia, Jan Vavrecka.

 

Daniel Sołtysik