Ostatnia runda sezonu zasadniczego! Zagłębie podejmuje kolejno rywali walczących o prawo gry w półfinale mistrzostw Polski. W niedzielę, nasi hokeiści przegrali gładko z JKH GKS Jastrzębie (2:5), dziś minimalnie ulegli oświęcimskiej Unii (1:2) Przed nami pojedynki z GKS-em Tychy oraz Cracovią.

Na przykładzie spotkań z Aksam Unią najłatwiej prześledzić formę, jaką nasza ekipa prezentowała na różnych etapach ligowej rywalizacji. Zaczęło się fatalnie, bo od wysokiej (aż 1:9) porażki w meczu rozpoczynającym sezon 2011-12. Później było już zdecydowanie lepiej - nasi zawodnicy dwukrotnie ogrywali wyżej norowanego przeciwnika, zdobywając jego kosztem pięć niezwykle cennych punktów.

Dzisiejsze spotkanie nie było specjalnie porywające. Do jego rozstrzygnięcia wystarczyły zaledwie dwa gole. Oświęcimianie komplet punktów zawdzięczają trafieniom Wojciecha Wojtarowicza i Mikołaja Łopuskiego. Gola dla Zagłębia zdobył ze środka tercji Andrzej Banaszczak (41. minuta). Dogodne okazje do strzelenia bramki mieli też m. in. Robert Kostecki oraz Peter Tabacek. Strzał pierwszego został jednak zablokowany, drugi zaś z najbliższej odległości trafił w bramkarza.

– To było trudne spotkanie; Sosnowiec jest trudnym terenem, a Zagłębie bardzo wymagającym przeciwnikiem. Trochę szczęśliwie zdobyliśmy drugą bramkę. Później popełniliśmy błąd, po którym z gola cieszyli się rywale – komentował trener Unii, Charles Fanzen.

– Możemy być zadowoleni z przebiegu spotkania. Zagraliśmy z Unią wyrównany mecz - wygrał ten, kto strzelił o jednego gola więcej. Unia miała wiele sytuacji, ale w naszej bramce świetnie spisał się Bartek Nowak – powiedział opiekun Zagłębia, Krzysztof Podsiadło.

MARCIN KYĆ