GKS Katowice wykorzystał atut własnego lodu pokonując sosnowieckie Zagłębie 2:0.

W pierwszej tercji aktywniejsi byli katowiczanie. Swoje sytuacje mieli Mateusz Bepierszcz, Miro Lehtimäki i Joona Monto, jednak dobrze w bramce spisywał się Patrik Spěšný. Najlepszą sytuację dla Zagłębia miał Dominik Nahunko lecz będąc w dobrej sytuacji trafił w Johna Murraya. W drugiej odsłonie sosnowiczanie zostali zepchnięci do głębszej defensywy. Dobre okazje na otwarcie wyniku mieli Sam Marklund i Bepierszcz lecz Spěšný nie dał się zaskoczyć. W jednej sytuacji pomógł mu słupek po strzale Davida Lebka. W ostatniej części gry hokeiści GKS-u jeszcze bardziej podkręcili tempo gry. W sosnowieckiej bramce Spěšný wyczyniał cuda lecz w końcu został pokonany. Bartosz Fraszko zdecydował się na uderzenie z lewego bulika a krążek po rękawicy sosnowieckiego bramkarza wpadł do bramki. W 58 minucie Fraszko pomknął na sosnowiecką bramkę. Jago strzał zdołał wybronić Spěšný ale przy dobitce Grzegorza Pasiuta był bezradny. Wycofanie bramkarza w końcówce Zagłębiu nic nie dało i to GKS w rywalizacji do czterech zwycięstw objął prowadzenie 3:2.

GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)

1:0 – Bartosz Fraszko – Noah Delmas (46:40),

2:0 – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko (57:38, 4/4)

Sędziowali: Paweł Breske, Paweł Kosidło (główni); Igor Dzięciołowski, Michał Gerne (liniowi)

Minuty karne: 4-10

Strzały: 47-23

Widzów: 1400

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-2 dla GKS Katowice

GKS: Murray – Delmas, Varttinen; Marklund, Pasiut, Fraszko – Maciaś, Lebek; Iisakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook; Lehtimäki, Sokay, Bepierszcz – Chodor, Kowalczuk; Hitosaho, Smal, Michalski.

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Andrejkiw, Kozłowski; Salo, Bucenko, Bernacki – Naróg, Krawczyk; Dostálek, Nahunko, Lindgren – Włodara; Menc, Sikora, Karasiński.