Za nami trzeci mecz ćwierćfinałowej rywalizacji pomiędzy GKS Katowice a Zagłębiem Sosnowiec.

Komplet publiczności na Stadionie Zimowym miał nadzieję na to, że ich ulubieńcy osiągną dobry wynik. Sporo radości zgromadzonym kibicom dał w 4 minucie Damian Tyczyński, który przejął odbity krążek przez katowickiego bramkarza po strzale Romana Szturca i z bliska skierował go do bramki. Mimo optycznej przewagi Zagłębiu nie udało się powiększyć bramkowego dorobku w tej części gry. Od początku drugiej tercji mocniej zaatakowali goście, lecz dobrze w bramce spisywał się Patrik Spěšný. Niestety na niecałe trzy minuty do przerwy skapitulował. Podczas gry w liczebnym osłabieniu Grzegorz Pasiut przejął niedokładne podanie sosnowiczan i w sytuacji 2 na 1 odegrał do Bartosza Fraszko a ten szybkim strzałem pod parkanem bramkarza doprowadził do remisu. W 46 minucie niepilnowany Pasiut (gracze Zagłębia robili zmianę)  otrzymał idealne podanie z własnej tercji od Kacpra Maciasia i będąc sam na sam ze Spěšným uderzył przy słupku dając swojej drużynie prowadzenie. Zagłębie dążyło do wyrównania, lecz nawet wycofanie bramkarza na niemal 3 minuty przed końcem na nic się zdało i to goście zjeżdżali z lodu jako zwycięzcy.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)

1:0 – Damian Tyczyński – Roman Szturc (03:17),

1:1 – Bartosz Fraszko – Grzegorz Pasiut (37:19, 4/5),

1:2 – Grzegorz Pasiut – Kacper Maciaś (45:46).

Sędziowali: Paweł Breske, Wojciech Wrycza (główni), Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi)

Minuty karne: 8-8

Strzały: 36-26

Widzów: 2545

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla GKS-u Katowice.

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Andrejkiw, Kozłowski; Salo, Valtola, Niemi – Naróg, Krawczyk; Dostálek, Nahunko, Lindgren – Bernacki, Bucenko, Sikora oraz Karasiński.

GKS: Murray – Delmas, Varttinen; Marklund, Pasiut, Fraszko – Maciaś, Lebek; Iisakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook; Lehtimäki, Bepierszcz, Hitosato – Chodor, Kowalczuk; Sokay, Smal, Michalski.