banner
logo2
 
Zagłębie lepsze, niż studenckie Podhale
sobota, 07 lutego 2015 21:18

Dziś na Stadionie Zimowym w Sosnowcu, Zagłębie podejmowało PPWSZ Podhale Nowy Targ. Górą byli miejscowi, którzy zwyciężyli górali 7:3.

Studencki zespół z Nowego Targu wywołał na początku sezonu sporo zamieszania - nie z powodu osiąganych wyników, lecz okoliczności, w jakich znalazł się w gronie pierwszoligowców. Kontrowersyjna decyzja PZHL-u o wprowadzeniu (już w trakcie rozgrywek!) dodatkowego zespołu zburzyła wtedy cały kalendarz gier.

Trzeba jednak przyznać, że prowadzone przez znanego w Sosnowcu Andrieja Parfionowa PPWSZ Podhale - jak dotąd - spisuje się nieźle. Górale sprawili kilka dużych niespodzianek, odbierając punkty wszystkim walczącym o awans drużynom; nie wyłączając, niestety, naszej…

Przypomnijmy, że wyjazdowe konfrontacje Zagłębia z Nowym Targiem kończyły się dogrywkami i podziałem punktów: 6 grudnia 2014 r. wygrało Podhale (4:3), dzień później triumfowała nasza ekipa (5:4).

Dziś na Stadionie Zimowym, takiej nerwówki już nie było. Przez dwie tercje, ekipie Mieczysława Nahunki szło wręcz jak po maśle. Po kilkunastu minutach gry, nasz zespół – po bramkarz Urbańczyka, Duszaka i Rutkowskiego – pewnie prowadził 3:0. W drugiej odsłonie, kolejne trafienia dołożyli bracia Bernatowie oraz Michał Stokłosa.

Sielanka skończyła się z początkiem trzeciej tercji, gdy między słupkami stanął Michał Kieler (zastąpił Tomasza Dzwonka).

Stracone w krótkim odstępie czasu bramki wyprowadziły naszych z rytmu. Kryzys udało się w porę zażegnać, po golu Piotra Cinalskiego, ustalającego wynik spotkania na 7:3.

– Temperatura pojedynku siadła w trzeciej tercji. Podejrzewam, że zawodnicy po dwóch tercjach myśleli już o spokojnym dograniu meczu. Tymczasem Podhale się sprężyło i po naszej słabej grze zdobyło trzy bramki po. Dlatego w pełni możemy być zadowoleni tylko z dwóch pierwszych odsłon – komentował po meczu trener Zagłębia, Mieczysław Nahunko. – W play-offach „jedynką” na pewno będzie Tomek Dzwonek; bramkarzem rezerwowym zaś: nieobecny dziś Bartłomiej Nowak – zadeklarował szkoleniowiec.

MARCIN KYĆ